poniedziałek, 31 października 2016

Rak ma oko na oczy Stasia

Kochani! 


Potrzebujemy Waszej pomocy. Nasz mały Rycerz - Staś, potrzebuje wsparcia. 


07.07.2016 pod dom Marty i Tomasza podjechała karetka, która za kilka chwil bardzo szybko odjechała na sygnale. W karetce przerażona Marta – mama w 7 miesiącu ciąży, której nagle odeszły wody!
Nie tak planowali rodzice, którzy nie zdążyli jeszcze wszystkiego przygotować na przyjście wyczekanego synka Stasia na świat.
Staś urodził się w Kielcach dwa miesiące przed terminem, w 32 tygodniu ciąży, dostał 8 punktów w skali Apgar. Powód tak wczesnego porodu nieznany, wcześniak trafił do inkubatora.
Niestety po trzech dniach pobytu w inkubatorze Staś stracił oddech… Został zaintubowany i w 95% oddychał za niego respirator. Pani doktor uświadomiła zapłakaną mamę i przerażonego tatę, że jeżeli płuca nie podejmą pracy to dziecko się udusi! Po dwóch dniach modlitw synek zaczął samodzielnie oddychać!
Stasio karmiony sondą, nie miał odruchu ssania, ten okres był bardzo ciężki dla mamy. Próba podania mu życiodajnej siary nie należała do najłatwiejszych, ponieważ dziecko dopiero w 34 tygodniu ciąży uczy się tego odruchu będą jeszcze w bezpiecznym środowisku, jakim jest brzuszek mamy.
Po miesiącu walki Stasio z rodzicami opuścili szpital. Na rodziców spadł obowiązek kontroli i badań związanych z wcześniactwem synka. Już podczas pobytu w szpitalu, u Stasia wykryto szmery w sercu! Jego niedojrzałe jeszcze serduszko walczyło by dostosować się do nowej sytuacji, jaką stał się przedwczesny poród. Lekarz poinformował rodziców, że Staś ma otwarty otwór owalny i czekają ich kontrole co pół roku, a w rzadkich przypadkach otwór może się nie domknąć i możliwa będzie operacja. Oprócz tego z tytułu wcześniactwa w  4,8,12 tygodniu życia, u takich maleństw wykonuje się badanie w kierunku retinopatii. Wszystko było w porządku aż do momentu, kiedy w 8 tygodniu życia podczas badania pani doktor odkryła płyn pod siatkówką i stwierdziła „że coś tam jest”, wówczas jeszcze tylko w jednym oczku. Wykonano badanie na toksoplazmozę oraz rodzice zostali skierowani do poradni okulistycznej, a po 3 dniach skierowano Stasia  do Centrum Zdrowia Dziecka.
Na karcie wypisowej pojawiła się przerażająca nazwa RETINOBLASTOMA!

Badanie dna oka w Centrum Zdrowia Dziecka potwierdziło przerażającą diagnozę – nie tylko SIATKÓWCZAK, lecz SIATKÓWCZAK OBUOCZNY! Przyjęto Stasia na oddział , wykonano rezonans, lekarze stwierdzili, że trzeba rozpocząć chemię ogólną. Ponieważ wiek u wcześniaków się koryguje, Staś przyjął CHEMIĘ mając zaledwie 14 dni! Następna chemia, już mocniejsza odbyła się 3 tygodnie później. Guz w prawym oczku 14 września miał już 2,5 milimetra, w lewym oczku pojawił się naciek.
24 października odbędzie się pierwsze badanie dna oka pod narkozą, które precyzyjniej określi stan oczek Stasia. Wówczas zostanie zaproponowany dalszy plan leczenia. Rodzice są w trakcie konsultowania przypadku Stasia z dr.Abramsonem w Nowym Jorku. Z racji wieku Stasia, który urodził się 2 miesiące przed terminem, czyli w 7 miesiącu ciąży, sytuacja jest mocno skomplikowana.  Gdyby urodził się w 40 tygodniu ciąży, miałby teraz MIESIĄC, a już ma za sobą dwie chemie.
Rodzice drżą o życie synka, proszą was o wsparcie wszelkiego rodzaju. Leczenie w Nowym Jorku może kosztować nawet i półtora miliona złotych. Rozpoczęto już zbiórkę pieniążków, aby Staś mógł wyzdrowieć.
Więcej Facebook :Rak ma oczy na oko Stasia

FUNDACJA RYCERZE I KSIĘŻNICZKI
UL. ZAGÓJSKA 2/4 /85
04-101 Warszawa
PKO Bank Polski SA
90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
tytułując przelew:
„DAROWIZNA DLA STASIA”

Do wpłat zagranicznych
Swift:BPKOPLPW 90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
IBAN: PL90102010420000890203244142
tytułując przelew:
„DAROWIZNA DLA STASIA”

konto walutowe USD:
IBAN:PL98 1020 1042 0000 8502 0342 2383
z tytułem
„DAROWIZNA DLA STASIA”

SMS o treści STAS na nr. 79567
za 9zł netto (11,07zł brutto)
SMS o treści STAS na nr. 76567
za 6zł netto (7,38zł brutto)





Nie pozwólmy, żeby to rak wygrał tą walkę. To Staś jest dzielnym Rycerzem, który wygra i pokona nieprzyjaciela!

Ja już dzisiaj pomogłam Stasiowi, a Ty? 




wtorek, 11 października 2016

Jogo projekt

Kuchciki Moje Słodkie! 

Przychodzę dzisiaj z postem o nieco innej tematyce. 
Gdzieś tam kręci się wszystko wokół jedzenia, ale tym razem nie gotujemy, pieczemy, czy smażymy, aaaa.. testujemy
I ja czasem lubię się oderwać od przyrządzania posiłków i zjeść coś gotowego. 
A tym bardziej, jeśli jest pyyyyszne i słodkie! 

Brałam udział w projekcie Jogobella prowadzonym przez http://www.trnd.com/pl/
Byłam w pośród 5 000 Ambasadorów Jogobella. 
Aaaaa.. Czuje się taka wyróżniona :) 

Wszystko to trwało od 30.08.2016 do 21.10.2016

Wraz z przyjaciółmi testowaliśmy produkty, takie jak: Jogobella Breakfast, Jogobella 8Zbóż i Jogobella Musli.
Całe 36 sztuk dla nas! Mmmm. 
Bezkonkurencyjnie moim faworytem okazała się Jogobella 8 zbóż i to ona najczęściej pieściła moje kubki smakowe, swoją aksamitną konsystencją, dużymi kawałkami owoców i mocno wyczuwalnymi ziarnami zbóż. 
Moi znajomi także stawiali na 8 zbóż. 
Dzieci natomiast zachwycały się Jogobella Breakfast. A dlaczego? Jak to jedna mała Myszka powiedziała: "Ciocia, bo to tak fajnie chrupie!" :)

Podczas trwania projektu, udało mi się zrobić kilka fotek, jak Jogobella jest z Nami nie tylko w domu, ale i w podróży. 
Miłego oglądania :)









Po więcej informacji na temat projektu, zapraszam na 
http://www.trnd.com/pl/projekty/jogobella/realizacja-projektu



wtorek, 13 września 2016

Ciepłe lody.

Dzień dobry, 


Dzisiaj przychodzę do Was z przepisem na ciepłe lody. 
Miał być wczoraj wieczorem, jest dzisiaj przed pracą. 

Kilka godzin spóźnienia chyba mi wybaczycie? :) 

Powiem Wam w sekrecie, że dzisiaj zaczyna się coś zupełnie nowego. 
Trochę inna przygoda z gotowaniem. 
Ale o tym opowiem, kiedy będzie już tak na stówe pewniak! 


Składniki

-3 białka, 
-1/2 szklanki soku malinowego (do rozcieńczania),
-1 szklanka cukru,
-wafelki do lodów. 

Przygotowanie

Sok wlewamy do garnka, dodajemy cukier i podgrzewamy na wolnym ogniu do zagotowania (stale mieszając). 
Białka ubijamy na pianę (musi być bardzo dobrze ubita i zwarta).
Dodajemy po około 2-3 łyżki gorącego soku (nie przerywamy miksowania).
Cały proces miksowania powinien trwać około 20-30 minut. 
Przekładamy do woreczka i napełniamy wafelki. 

Smacznego :o)



niedziela, 11 września 2016

Makaron z kurczakiem i sosem pieczarkowym.

Witajcie Kochani,
Jak mija Wam weekend? Korzystacie z pięknej pogody, czy wolicie odpoczywać na kanapie i podziwiać słoneczko przez okno?
U mnie piękna pogoda i staram się korzystać z tego, jak tylko mogę.
Jednak muszę pamiętać o swoich obowiązkach domowych, bo głodni mężczyźni tylko wyglądają zza ściany i czekają na obiadek.
 
U mnie dzisiaj szybko, ale równie smacznie.
Tagliatelle z kurczakiem i sosem pieczarkowym. Niby nic, a z talerzy znika.
 
 
Składniki
 
-400g makaronu tagliatelle,
-1 podwójna pierś z kurczaka,
-1 cebula,
-500g pieczarek,
-1/2 szklanki śmietanki 30%,
-1 kostka bulionu borowikowego lub kostka rosołowa,
-2 łyżki mąki,
-vegeta,
-pieprz.
 
Przygotowanie
 
Makaron gotujemy tak, jak podano na opakowaniu.
Cebulę kroimy w kostkę, i smażymy do zeszklenia.
Pieczarki kroimy w paski, następnie dodajemy do cebuli, wrzucamy kostkę bulionu borowikowego i dusimy około 10minut.
Pierś dokładnie płuczemy, czyścimy i kroimy w kostkę, przyprawiamy vegetą i pieprzem, smażymy.
Usmażoną przekładamy do pieczarek, dusimy około 10minut. Dodajemy śmietanę, trzymamy na ogniu około 5 minut. Podajemy z wcześniej ugotowanym makaronem.
 
Smacznego :o)
 
 

sobota, 10 września 2016

Barszcz ukraiński

Dzień dobry, w sobotnie popołudnie!
 
Powoli, powoli zbliżamy się ku prostej.
Oby tylko do przodu.
Zaczynam nową pracę, a co za tym idzie mniej czasu.
Żeby nie zapeszyć, nie będę jeszcze mówić, gdzie tym razem mnie poniosło.
Ważne jest, że realizuję się i spełniam w tym, co najbardziej lubię.
 
Dzisiaj na stole pojawił się barszcz ukraiński. Mimo, że bez mięsiwa, to i tak treściwy.
Dużo warzyw, niezwykle aromatyczny.
 
 
Składniki
 
-3 duże buraki,
-1/4 główki kapusty białej,
-1 marchewka,
-1 pietruszka,
-1/2 selera,
-1 mały por,
-3 ziemniaki,
-1 kostka rosołowa,
-5 łyżek śmietany 30%,
-3 łyżki koncentratu pomidorowego,
-5 łyżek skoncentrowanego barszczu czerwonego lub kwasu buraczanego,
-vegeta,
-3 liście laurowe,
-3 ziela angielskie,
-pieprz.
 
Przygotowanie
 
Buraki obieramy, myjemy i kroimy w drobną kostkę. Zalewamy dużą ilością wody, dodajemy obranego selera, liście laurowe i ziele angielskie i gotujemy do miękkości (u mnie około 50-60minut). W tym czasie kapustę drobno szatkujemy, marchewkę i pietruszkę obieramy i trzemy na tarce jarzynówce. Pora myjemy i drobno kroimy. Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę.
Do miękkich buraków, dodajemy resztę warzyw i gotujemy jeszcze przez 15minut.
Po tym czasie, doprawiamy barszcz koncentratem, skoncentrowanym kwasem i śmietaną.
Doprawiamy do smaku.
 
Smacznego :o)
 

 

piątek, 9 września 2016

Placki ziemniaczane z gulaszem cielęcym + surówka z kiszonej kapusty

Puk, puk?
 
Jest tam ktoś?
Chyba potrzebuje dobrego wytłumaczenia, dlaczego mnie nie było.
Trochę mi się nazbierało 'dorosłych decyzji', których nie umiałam podjąć.
Taaak, nadszedł ten czas, kiedy trzeba było się usamodzielnić (no dobra! Chociaż w pewnym stopniu).
Nie jest łatwo.
Noooo, ale nikt nie powiedział, że będzie.
Dlatego chciałam się ustatkować choć trochę i wybrać dobre tory, którymi mogę przemierzać tą 'ścieżkę życia'.
Pracuję teraz nad kolejnym projektem strony.
Tym razem już nie stricte kulinaria, ale takie moje pogaduchy, coś w kontekście 'lifestyle'.
Brakujemy mi czasem takiego 'wygadania' się do kogoś.
A nie chcę mieszać jednego z drugim, bo coś czuję, że wyszłaby mieszanka wybuchowa.
No dobra, teraz już tak oficjalnie mogę się z Wami przywitać, a więc:
Cześć i czołem Moje Robaczki Kulinarne :*
Tęskniliście choć troszeczkę?
Kto tak, łapka w górę.
Na przeprosiny mam dla Was przepis na placki ziemniaczane z cielęcym gulaszem.
Całkiem niezłe mi wyszły ;)
 
 
 
Składniki
 
Placki ziemniaczane:
-1kg ziemniaków,
-pół szklanki mąki,
-1 jajko,
-szczypta soli,
-pieprz,
-olej do smażenia.
 
Gulasz cielęcy:
-1kg cielęciny bez kości,
-1 duża marchewka,
-1 cebula,
-1 por,
-1 pietruszka,
-nać pietruszki,
-nać selera,
-2 kostki rosołowe,
-4 łyżki mąki,
-3 liście laurowe,
-4 ziela angielskie.  
 
Surówka z kiszonej kapusty:
-0,5kg kapusty kiszonej,
-1 marchewka,
-1 jabłko,
-1 cebula,
-1/3 szklanki oleju,
-3 łyżeczki cukru,
-szczypta soli do smaku.
 
Przygotowanie
 
Marchewkę i pietruszkę obieramy, myjemy i trzemy na tarce jarzynówce. Pora i nać selera dokładnie myjemy i związujemy gumką recepturką.
Cebulę obieramy, kroimy w drobną kostkę.
Cielęcinę dobrze myjemy, kroimy tak, jak na gulasz.
Zalewamy dużą ilością wody i gotujemy około 1,5h (do miękkości). W czasie gotowania dodajemy liście laurowe i ziele angielskie. Około 30minut przed końcem gotowania, wrzucamy pozostałe warzywa i kostki rosołowe, przykrywamy i dusimy na wolnym ogniu.
Tak przygotowany gulasz podprawiamy mąką, aby zagęścić i doprawiamy do smaku.
Ziemniaki obieramy, myjemy i trzemy na tarce o drobnych oczkach. Odsączamy wodę, dodajemy mąkę, jajko i sól. Dokładnie mieszamy. Smażymy na rozgrzanym oleju do zrumienienia.
 
Kapustę kiszoną odsączamy z nadmiaru soku i kroimy na mniejsze części.
Jabłko i cebulę obieramy. Cebulę kroimy w kostkę, jabłko trzemy na tarce jarzynówce.
Wrzucamy wszystko do cebuli, dodajemy olej, cukier i sól. Mieszamy.
 
Smacznego :o)