środa, 7 października 2015

Smażone kapelusze.

Kochani! 

I jest kolejny post. :) 
Mam nadzieję, że tak będzie się to utrzymywać przez dłuższy czas. 
Jesień już dała o sobie poznać. Przynajmniej u mnie w świętokrzyskim. Powoli grzyby zaczynają wystawiać główki spod liści. A i na łąkach pojawiają się pieczarki.
Ale ale.. Dzisiaj na salony wkroczyła kania. 
Niby niepozorny grzyb, ale niektórzy twierdzą, że łatwo ją pomylić z muchomorem sromotnikowym. 
Widzicie podobieństwo? Ja osobiście nie bardzo, ale jeżeli macie jakieś obawy, zapraszam na stronę Faktu:

http://www.fakt.pl/Nie-pomyl-kani-z-trujacym-muchomorem-Obydwa-grzyby-sa-bardzo-podobne-ale-mozna-je-odroznic,artykuly,178914,1.html Fakt 


Składniki

-5 dużych kapeluszy kani, 
-4 jajka, 
-1 literatka mleka, 
-1,5 szkl. bułki tartej, 
-1,5 szkl. mąki, 
-vegeta, 
-pieprz, 
-olej do smażenia. 

Przygotowanie 

Kanie myjemy, odcinamy ogonki i suszymy na ręczniku papierowym. 
Na patelnię wlewamy olej i rozgrzewamy. 
Jajka mieszamy z mlekiem, vegetą i pieprzem. 
Kapelusze panierujemy w mące, jajku i bułce, smażymy z obu stron do zrumienienia. 

Smacznego :o) 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz